Minister finansów zaskoczony informacją o planowanej reformie OFE
Media podały, że rząd planuje ograniczenie roli OFE i od stycznia albo cała składka emerytalna trafi do ZUS, albo radykalnie, do 3 proc. zmniejszą się wpłaty od Otwartych Funduszy Emerytalnych. Byłby to jeden ze sposobów rządu na łatanie dziury budżetowej. Zmiany mają pozwolić na utrzymanie bezpiecznego poziomu 55-procentowego progu ostrożnościowego długu finansów publicznych. O zawieszeniu przynajmniej na dwa lata przekazywania środków z budżetu do OFE mówił też wcześniej wicepremier Waldemar Pawlak.
Polska na forum UE zabiega o trwałe rozwiązanie gwarantujące, że transfery do OFE wcale nie będą powiększały długu i deficytu publicznego, postulując wcześniej nawet zmianę statystycznej metodologii liczenia długu, na co nie było zgody unijnych partnerów. Sprawa wróci na grudniowym szczycie UE 16-17 grudnia. - W tej chwili dla nas ważną rzeczą jest, żeby osiągnąć wynik, który by nas satysfakcjonował, który nie będzie stawiał Polski w gorszej sytuacji, jeśli chodzi o Pakt Stabilności i Wzrostu i traktaty - powiedział Rostowski.
PAP, arb